List otwarty Waldemara Deski do Wojewody Lubelskiego i Starosty Puławskiego z dnia 6.04.2012

Kazimierz Dolny 6 kwietnia 2012

Czy kierujemy się wartościami, wspólnymi wartościami? Czy potrzebna nam Konstytucja? Jakimi wartościami kieruje się Puławski Inspektor Nadzoru Budowlanego pisząc to upomnienie?

„Spośród wszystkich krajów UE Polska wydaje najwięcej na swój system sądowniczy a jednocześnie najwięcej skarg trafia do Strasburga z Polski” – Janusz Korwin Mikke

List otwarty do Wojewody Lubelskiego, Starosty Puławskiego

Niech mi wolno będzie złożyć na ręce Pani/Pana informację oraz prośbę, dotyczącą mojego domu, tzw: „Szopy” w Kazimierzu Dolnym przy ul. Zbożowej 23.

„Szopa” jest przedmiotem sporu prawnego w tym sporu o wartości Konstytucyjne i wartości Międzynarodowych Deklaracji i Kart Praw Człowieka. Niebawem, z inicjatywy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka stanie przed obliczem Trybunału Konstytucyjnego oraz Strasburga.

Istotą sporu jest ustalenie konstytucyjności (bezprawności) wydanego przez Inspektora Nadzoru Budowlanego w Puławach nakazu rozbiórki mojego domu.

Zgodnie z suchą i niedopuszczalnie zawężoną interpretacją obowiązujących przepisów prawa budowlanego nakaz rozbiórki wydany został prawidłowo. Jednak biorąc pod uwagę pominięcie przepisów hierarchicznie wyższych (konstytucyjnych) oraz pominięcie istotnych dla sprawy ustaleń, jej praworządność staje się wątpliwa.

Osobiście zarzucam organom administracji szereg zaniedbań i uchybień skutkujących obrazą Konstytucji, naruszeniem praw człowieka, różnicowaniem obywateli wobec prawa, odebraniem należnych człowiekowi praw oraz dyskryminacją. Rozbiórkę domu podjęto bez merytorycznej podstawy – jedynie z powodów formalnych! Ich bazą są: jeszcze stalinowska doktryna prawna, nieścisłości formalne, zaniechania i bałagan organów administracji, sprzeczności w przepisach i decyzjach itd.

W skrócie: rozbiórka domu z powodu nie dostarczenia, w terminie, wymaganej dokumentacji, ale:
a) wina za niemożliwość dostarczenia dokumentacji leży po stronie organów administracji – tego nie chciano zauważyć i ustalić,
b) nie ustalono prawdziwego stanu prawnego działki: jest czy nie jest rolna lub czy jest bądź czy nie jest przewidziana do zabudowy – tu panuje szczególny bałagan,
c) brak jakiejkolwiek reakcji organów na wniosek o zmianę Planu Zagospodarowania Przestrzennego – nikt nie chce zająć się uporządkowaniem,
d) nie zbadano problemu zablokowania przysługujących obywatelom praw spowodowanego zaniechaniami, nieumiejętnościami, wewnętrznymi grami organów lub sprzecznościami w prawie.
Istnieje również cały szereg innych wątpliwości, w tym najistotniejsza wobec praw człowieka: jaki to merytoryczny powód, dla którego zabrania się obywatelowi zamieszkania we własnym domu??? Jaka to wartość, nadrzędna nad godnością, wolnością , własnością i prawami człowieka i obywatela???

Konkludując, nie zostały wyczerpane możliwości odwoławcze i prawne sporu. Pewne problemy nie zostały nawet jeszcze podjęte. W najbliższych dniach złożę wnioski o nadzwyczajną kasację, ponowny o zmianę Planu Zagospodarowania i wniosek zaskarżający Plan z 1998 roku, dawno zdezaktualizowany ale formalnie obowiązujący – czy na pewno praworządny?

Stąd prośba o wstrzymanie procedury egzekucyjnej do czasu ostatecznego zakończenia sporu.

Bo co, jeśli po wymuszeniu rozbiórki domu Trybunał Konstytucyjny nie przyzna racji Inspektorowi Nadzoru Budowlanego? Czy straty indywidualne i społeczne zniszczenia domu zostaną wyrównane? Państwo polskie tego nie przewiduje. Może lepiej, póki nie za późno, nie dopuścić do tragedii!

Czy można sobie wyobrazić wyrok śmierci dla człowieka z powodu braku aktu urodzenia? – lub wadliwości tego aktu? – lub, gdy aktu nie wystawił niedbały urzędnik? – Nie można.

A czy można wyobrazić sobie rozbiórkę domu z powodu wadliwej dokumentacji lub jej braku? … bo dokumentu nie wystawił urzędnik? … a mieszkańców na bruk?

Widzimy, że tak. To już jest w woj. Lubelskim powszechne! Oto zburzono człowiekowi dom, który sobie obmurował, obciążając go karą i kosztami rozbiórki, w rezultacie, w majestacie prawa, zbankrutowany wylądował w przytułku … Oto zrozpaczony ojciec, gdy przyjechał spychacz z Policją, zabarykadował się w domu z butlami gazowymi, grożąc wybuchem…

Wydawanie tak ważnych a dla człowieka życiowych decyzji, jakim jest rozbiórka domu, wyłącznie na bazie formalnej, nie uwzględniając spraw ludzkich, narażając bezpieczeństwo i zdrowie, depcząc Godność, jest nieludzkie! Sprzeczne z Konstytucją! Sprzeczne z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka, Kartą ONZ, Kartą Helsińską!

A historia poucza, oto w imię eugeniki, której straszliwą postać przybrał nazizm, w imię tych samych formalności, na które powołują się urzędnicy; mordowano ludzi z powodu braku właściwych paszportów!

Dlaczego tak było? Bo pomijano wartości wyższe oraz ich hierarchię.

Dotychczas nie było w Polsce debaty o wartościach konstytucyjnie najwyższych: Godności człowieka i wynikającej z niej wolności i własności, sprawiedliwości, równości i solidarności, szczególnie w obszarze, w którym Konstytucja RP oraz Międzynarodowe Deklaracje i Karty Praw nadały wolności i własności status bezwzględny: ograniczenia tych praw są dopuszczalne ale tylko w zakresie, który nie narusza istoty wolności i własności oraz jedynie dla wymienionych w Konstytucji względów.

Inna debata, którą warto podjąć to Uczynienie z Konstytucji „martwej litery prawa” a także blokada dostępu obywatela do praw konstytucyjnych – uniemożliwia to stalinowska doktryna prawna.

Przykład „Szopy” dobrze to ilustruje. Decyzje Inspektora Nadzoru a potem wyroki WSA i NSA wydane zostały na zawężonym obszarze, z pominięciem artykułów konstytucyjnych – praktyka niedopuszczalna z perspektywy praw człowieka i obywatela.

Skąd się to wzięło? Stąd, że mamy jednocześnie Konstytucję i stalinowską „doktrynę prawną” (cyt: WSA), która zakorzeniała się mocno, również w mentalności Sędziów. To się razem gryzie. A z jakich powodów, sędziowie nie stosują Konstytucji? Z nawyku, z łatwizny? (cyt. WSA w Lublinie: „w doktrynie prawnej i dotychczasowych orzeczeniach sporna jest kwestia bezpośredniego stosowania Konstytucji”) Ale art. 8 Konstytucji nie pozostawia wątpliwości: „Konstytucję stosuje się bezpośrednio” !!! … Bezprawie? Ściema? Czy może przestępstwo urzędniczo-sądowe? Jak w totalitaryzmie? To rzeczywistość. A obywatel bez pośrednictwa wyznaczonych osób nie może się powołać ma Konstytucję.

Z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej, równości wobec prawa, zakazu dyskryminacji itd. rozbiórka domu rodzinnego jest nieuzasadniona, a powód i wartości, dla których zostaje podjęta pozostaje niejasny. Inspektor Nadzoru Budowlanego takiej wartości nie wskazał. Nie wskazał też merytorycznego powodu.

Bowiem, wobec problemu przetrwania, bezpieczeństwa i praw pozbawionej domu osoby, wskazywanie jako powód nakazu rozbiórki brak wymaganej dokumentacji jest niegodziwością i niedopuszczalnym przejawem praktyk administracji państwa totalitarnego.

Inny wskazywany powód: „samowola budowlana” – to relikt stalinowskich intencji pozbawienia osoby woli, wolności i własności. W demokratycznym państwie prawa nie używa się tego terminu. „Samowola” nie może odnosić się do ludzi wolnych. Tylko wola własna albo niewola! Można popełnić wykroczenie ale nigdy samowolę. Samowola może odnosić się jedynie do ludzi sprzeniewierzających się reprezentacji, służbie czy kontraktowi np. Policjant samowolnie opuścił służbę …

„Emmancipate Yourself from mental slawery” – Bob Marley

Z poważaniem

Waldemar Deska

8 responses to “List otwarty Waldemara Deski do Wojewody Lubelskiego i Starosty Puławskiego z dnia 6.04.2012

  1. Trzymam kciuki za walke i jednoczenie bardzo sugeruje zaprzac do niej dobrego prawnika. Z pobieznej lektury wynika bowiem, ze przynajmniej niektore pisma z urzedow sa obarczone pewnymi wadami. dodatkowo jest troche sztuczek ptawnych, ktore warto wykorzystac. Prosze walczyc.

  2. Oby sie udalo. Tresc listu dobra i prawdziwa, ale moze zagrac adresatom na emocjach – miejmy nadzieje, ze jednak z pozytywnym skutkiem.

  3. list bedzie moim zdaniem kompletnie nieskuteczny poniewaz nie trafi do ludzi o otwartych umysłach a poza tym przyznanie racji Waldemarowi byłoby przyznaniem sie do błedu czego nie zrobi żaden urzednik.Niesłusznie uważamy, że ludzie maja naturalna skłonność do bycia dobrymi.Historia pokazuje, że tak nie jest.Rownie łatwo depczemy innego człowieka jak pomagamu mu.Moralność to bardzo elastyczne pojecie i kazdy stosuje sie do niej po swojemu.Moim zdaniem, jak juz sugerowałem wczesniej jedyny sposób to zrobic z tej sprawy głosny ogolnopolski problem bo tylko to moze przyspożyc Waldemarowi silnych sojuszników ponieważ wtedy władze beda musiały zmierzyć sie z głosem opinii publicznej.Na razie prawie nikt w polsce o tej sprawie nie słyszał wiec sprawa pozostaje lokalnym problemem.Tak długo jak tak będzie urzednicy beda bezkarni i głusi na argumenty.

  4. Podziwiam determinacje ! Lecz mam swiadomośc ,ze żyjemy posrod 90% katolikow… napewno nie można liczyc na wzniosle wartosci na ktore powoluje sie autor listu….Z pewnościa pan inspektor i wielu negatywnie w to zaangazowanych „swietuja” pamiec HRYSTUSA i jego boskiej misji…. Mało tego na zewnątrz będą deklarowali podążanie śladami MISTRZA. a nazajutrz zburzą dom tego czlowieka nie patrzac na barbarzynstwo tego co robią… To poprostu moralne szambo z ekstrementami tego kraju…. Powolywanie sie na przepisy jest tym samym co wskazywanie na ukrywajacych sie zydow !!!! bo tak mowi prawo ????
    serdecznie pozdrawiam i zycze wytrwałości. wieslaw

  5. tu chodzi tylko o kasę i to dużą kasę – wiadomo to Kazimierz Dolny i każda piędź ziemi to majątek. ktoś miał ochotę na ten kawałek i Deskę trzeba wykurzyć!
    Nie sądzę żeby Pan coś wskórał w Polsce, ale w Strasburgu – a i owszem!

  6. STANISŁAW KACZMAREK

    Panie Waldemarze zycze Panu wszystkiego najlepszego , ale jak tu ktos wspomniał jedynie rozgłos tej sprawy na forum publicznym moze by cos wniósł do sprawy , jak kiedys wspominałem że w Lubelskim Nadzorze Budowlanym dzieja sie nieprawdopodobne żeczy moja sprawa tzw samowoli budowlanej ciąbnie sie 11 lat i końca nie widac , gdzie są popełniane przestepstwa urzędnicze , może te dwie sprawy by powiązac , słuze pomocą

  7. Przypominam, że w naszym kraju jest jeszcze taki dokument jak Kodeks Cywilny i jego Art. 5. brzmi:
    „Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym
    przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego.
    Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.”
    Powodzenia w walce z bezduszną biurokracją.

  8. Jestem z Panem całym sercem. Ma Pan rację i mam nadzieję, że uda się Panu wygrać z tymi urzędnikami

Dodaj komentarz